Złote i diamentowe gody w Gminie Lubin

Dziewięć par świętujących jubileusz 50-lecia pożycia małżeńskiego oraz jedna obchodząca 60-rocznicę zawarcia ślubu odebrało z rąk Tadeusza Kielana wójta Gminy Lubin medale przyznane przez Prezydenta RP za długoletnie pożycie. Było wiele życzeń, wzruszeń, wspomnień i dobrych słów kierowanych w stronę Szacownych Jubilatów.

– Wasze starania, by stale wzmacniać zawarty przed laty związek, zasługują na najwyższy szacunek i uznanie – mówił do licznie zgromadzonych Jubilatów i ich rodzin Tadeusz Kielan wójt Gminy Lubin. –  W tak pięknym dniu składam Państwu w imieniu własnym, radnych Gminy Lubin oraz pracowników Urzędu Gminy w Lubinie serdeczne życzenia zdrowia i szczęścia. Niech łączące Was uczucie dodaje Wam sił i wytrwałości na dalsze wspólne lata, abyście dalej szli razem przez życie, zawsze pewni swoich uczuć.

Wspólnie z wiceprzewodniczącym rady Marcinem Nyklewiczem oraz radnymi Patrykiem Jarkowcem, Zofią Marcinkiewicz, Janem Olejnikiem i Andrzejem Olkiem wójt wręczył jubilatom medale, specjalne listy gratulacyjne, kwiaty i upominki.

Życzeniom towarzyszyła uroczysta, symboliczna lampka szampana oraz ogromny, smaczny tort. Piękne chwile umilił także zespół „Siedlecka nuta”, którego występ tak spodobał się uczestnikom spotkania, że jeszcze długo po wyjściu muzyków śpiewano znane piosenki i przyśpiewki.

Wójtowi Tadeuszowi Kielanowi udało się także nakłonić Jubilatów to kilku wspomnień ślub z czasów tak długiego pożycia małżeńskiego.

– Przeżyliśmy tyle w zgodzie, bowiem staraliśmy się pamiętać i dbać tylko o te dobre chwile – mówili zgodnie Teresa i Jan Regulscy z miejscowości Obora, którzy w imieniu wszystkim Jubilatów dziękowali za zorganizowanie tego spotkania.

– Braliśmy ślub w Narodziny Pańskie 25 grudnia i Pan Bóg nam zawsze błogosławił. Te lata minęły jak mgnienie oka. Nawet jak się sprzeczaliśmy, to szybko się za chwilę przepraszaliśmy – wspominali Jolanta i Andrzej Wójcik z Zimnej Wody.

Stanisława i Edward Skóra z Osieka – Mamy pięcioro dzieci i ośmioro wnuków. Kiedy w 1974 roku przyjechaliśmy do Osieka, to liczył wówczas tylko 60 numerów.

Genowefa i Marian Rembeccy z Raszówki mają troje dzieci, siedmioro wnuków i troje prawnuków. W uroczystości towarzyszyła im m.in. najmłodsza Zosia.

Na ślubie Wandy i Zdzisława Panek z Gorzelina, jako że mąż jest muzykiem grała zaprzyjaźniona objazdowa orkiestra. Przyjechali do Gminy Lubin za pracą i mieszkaniem. Ich córka Magda wyszła za Grzegorza, a syn Grzegorz poślubił Magdę.

Danuta i Władysław Niedzielscy z Zimnej Wody pobrali się grudniu i dochowali trójki dzieci oraz sześciorga wnuków, z których są bardzo dumni.

Wanda i Edward Dobrzyńscy z Gogołowic przyjechali do Gminy Lubin z centralnej Polski. Ślub wzięli w Zimnej Wodzie, dwa lata wcześniej poznali się na szkolnej zabawie. Mają troje dzieci i dwoje wnucząt.

Obara Janina i Leon z Niemstowa wspominali jak przyjechali z Rzeszowszczyzny. Mąż zajmował się wcześniej melioracją, później przepracował wiele lat w piaskowni w Oborze. Z rozrzewnieniem mówił o tym, jak dobrze gotuje jego żona.

Moroch Teresa i Włodzimierz z  Niemstowa świętowali  swój 60. Jubileusz. W 1958 roku wzięli ślub, podczas przyjęcia mąż grał na akordeonie. Mają pięcioro dzieci, trzynaścioro wnuków, 15 prawnuków i trzech kolejnych w drodze.

Wanda i  Roman Krysztofińscy  z  Karczowisk pochodzą z Wrocławia, gdzie wzięli ślub. Tydzień po ślubie mąż wyjechał w poszukiwaniu pracy i domu. – Przez moment bałam się, że już mu się znudziło i nie wróci – ze śmiechem wspominała żona. – Trafił do Pudliszek, ale ja tam nie chciałam i w  efekcie osiedliliśmy się w Lubinie.

Wszyscy Jubilaci byli zgodni co do tego, że małżeństwo bez względu na staż trzeba cały czas pielęgnować, jak przysłowiowego niemowlaka. Choć czasem można także pogrozić. Najważniejszy jest jednak wzajemny szacunek, miłość i zrozumienie. Czego wszystkim małżonkom w Gminie Lubin serdecznie życzymy!

(SR)