Mandat i sześć punktów karnych – tylko takie konsekwencje poniesie kierowca Volvo, które dziś rano w Miłosnej zderzyło się z ciągnikiem siodłowym. Kierujący samochodem osobowym może mówić o wielkim szczęściu, bo wrak jego auta sugerował, że zderzenie będzie o wiele bardziej tragiczne w skutkach.
Ogólne potłuczenia – taką diagnozę postawili lekarze Regionalnego Centrum Zdrowia w Lubinie, którzy dokładnie przebadali kierowcę Volvo. – To spowodowało, że zakwalifikowaliśmy to zdarzenia, jako kolizję, a nie wypadek – tłumaczy Jan Pociecha, oficer prasowy KPP w Lubinie i dodaje, że sprawca wypadku poniesie konsekwencje w postaci mandatu i punktów karnych.
Wina nie pozostawia wątpliwości. Kierowca Volvo, jadący w stronę Lubina, stracił panowanie nad kierownicą, zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z ciągnikiem siodłowym z naczepą. Obaj kierowcy byli trzeźwi. Droga krajowa nr 36 w tym miejscu przez kilka godzin była zablokowana.
(MG/ZDJĘCIA: TV REGIONALNA)