Wspólne kolędowanie w Raszowej Małej

Raszowa Mała to jedna z najmniejszych miejscowości Gminy Lubin, ale jej mieszkańcy mają bardzo gorące i otwarte serca, dlatego od kilku lat zapraszają gości na wspólne kolędowanie.  Raszowa Mała to dawna osada rybacka, ale do dziś  goście mają okazję kosztować rybne przysmaki.

 

Specjalnie przygotowane śpiewniki, słodkie i pięknie udekorowane lukrem pierniczki czekały na gości  świątecznego spotkania, na które mieszkańcy Raszowej Małej zaprosili przedstawicieli Gminy Lubin i sąsiadów z okolicznych wsi.

– Bardzo się cieszymy na to zaproszenie i z tego, że tak silnie powraca tradycja wspólnego kolędowania – mówił ksiądz Stanisław Buchta , proboszcz parafii Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w Raszówce, który na kolędowe spotkanie przyniósł gitarę.

Gitara nie była jedynym instrumentem, który  wspomagał kolędników w śpiewach.  11-letnia Julia Kaczmarek pięknie grała na flecie, a Witold Klocek nie rozstawał się z akordeonem.  Panie śpiewające na co dzień w zespole  Leśne Echo zawodowo intonowały kolędy, a wszyscy zebrani starali się dorównać, tak bardzo muzykalnym gospodarzom. Śpiewnik miał kilkadziesiąt stron, a przy każdej kolędzie wyśpiewywane były wszystkie zwrotki.

– Wszyscy bardzo chętnie przyjeżdżamy do Raszowej Małej i dziękujemy za zaproszenia, bo te spotkania są bardzo wartościowe dla nas – mówił Tadeusz Kielan, wójt Gminy Lubin. Razem z Marzeną Kosydor, skarbnikiem Gminy Lubin, Norbertem Grabowskim, przewodniczącym Rady Gminy i radnym Patrykiem Jarkowcem składał  wszystkim serdeczne życzenia. – Życzę wam Bożej opieki, dobrych i życzliwych ludzi wokół, i spełnienia wszystkich planów osobistych i naszych ambitnych planów gminnych. Tegoroczny budżet jest wyższy od ubiegłorocznego i mamy przed sobą  naprawdę bardzo ambitne plany i zadania.

– Jesteśmy niewielką miejscowością, ale staramy się integrować mieszkańców i kultywować tradycje – mówił Leszek Kozacki, sołtys Raszowej Małej. – Dawniej była to typowa osada rybacka, dziś się to trochę zmieniło, ale od zawsze królują u nas ryby – dodaje sołtys.

Goście mieli okazję spróbować i zupy rybnej i karpia smażonego oraz niecodziennego przysmaku  – karpia wędzonego, który jest specjalnością sołtysa.

Cecylia Gałązka, znana także z zespołu Leśne Echo, która na co dzień opiekuje się świetlicą była bardzo chwalona przez uczestników spotkania m.in. za warsztaty, na których uczy pięknej sztuki dekorowania.

Wieś przygotowała ostatnio swojego „witacza”, na którym opowiadana jest historia osady. Pierwsze wzmianki o Raszowej  notowane są 19 marca 1267 roku w dokumencie papieża Klemensa IV, potwierdzającym prawo klasztoru trzebnickiego do dziesięciny ze wsi Raszowa. Przed laty pod wspólną nazwą figurowały obecne dwie wioski, obecna Raszowa i Raszowa Mała.

(SR)