Benon Kasperski z Księginic obchodził 90 urodziny. Jubileusz był okazją do spotkania i rozmowy o sobie i życiu w niełatwym okresie. W wieku 16 lat Benon Kasperski został przesiedlony do Niemiec pod granicę francuską. Najpierw pracował w dużej niemieckiej fabryce broni w Alpach. Później walczył w Armii Andersa. Przeszkolenie przeszedł na Korsyce. Z wypiekami na twarzy opowiada, jak podczas wojny dostarczał na pierwszą linię amunicję i żywność. Wtedy został ranny odłamkami w twarz. W czasie wojny stracił dwóch starszych braci. Mimo swoich lat o dramatach, które rozgrywały się w latach 1939 i 1940 opowiada, jakby to było wczoraj.
– Opowiedziałem tylko jedną dziesiątą tego, co widziałem. Nie życzyłbym nikomu, żadnemu człowiekowi tego, co ja przeżyłem i co widziałem – mówi pan Benon.
Do Księginic przyjechał z żoną w 1967 roku z poznańskiego, z Leszna. Z zawodu jest tokarzem, spawaczem i ślusarzem. W Księginicach pracował jednak jako kowal i podkuwacz. Jako jedyny w okolicy miał przeszkolenie weterynaryjne.
Pan Benon ma bardzo liczną rodzinę, która na co dzień opiekuje się nim i jego żoną. Ma pięcioro dzieci, sześcioro wnuków, 11 prawnuków, a we wrześniu na świat przyjdzie praprawnuczka. Życzenia dalszych lat w zdrowiu i wszelkiej pomyślności złożył dostojnemu jubilatowi wójt Gminy Lubin Tadeusz Kielan.