Z wizytą u dostojnej Jubilatki

Pani Helena Nowak z Księginic obchodziła swoje 90. urodziny. Z kwiatami, upiminkami i życzeniami dalszych lat w zdrowiu dostojną Jubilatkę odwiedził wójt Gminy Lubin Tadeusz Kielan.

Podścinawski Jurcz, Dąbrowa, Czerniec i Księginice – takie ścieżki wytyczyło życie pani Helenie Nowak, która na Ziemie Zachodnie przyjechała w 1949 roku z okolic Sokołowa w ówczesnym  województwie rzeszowskim. Tu poznała męża i założyła rodzinę. Choć druga połówka pani Heleny okazała się krajanem z rodzinnych stron, po raz pierwszy „wpadli na siebie” dopiero tu. Doczekali się pięciorga dzieci

Życie zawodowe pani Heleny związane było z PGR-em, gdzie pracowała aż do emerytury. To właśnie praca dyktowała zmiany miejsca zamieszkania. Likwidacja Państwowych Gospodarstw Rolnych spowodowała przeprowadzkę do Księginic, gdzie nie udało się już nawiązać tak bliskich relacji z sąsiadami jak w Dąbrowie czy Czerńcu.

– Żyje się bardzo dobrze. Latem i wiosną, gdy zdrowie pozwala, spaceruję ale przyjaciół bardzo mi tu brakuje – mówi pani Helena.

Zdecydowanie może jednak liczyć na wsparcie najbliższej rodziny. Syn Stanisław praktycznie nie opuszcza mamy, a że sam doczekał się już ośmiorga wnucząt, a dwoje kolejnych ma przyjść na świat za dwa miesiące – o nudzie mowy być nie może.

– Mam tylko dwoje dzieci, a wnucząt będzie wkrótce dziesięcioro. Czy się cieszę? Oczywiście, to powód do radości i dumy – mówi syn pani Heleny i przyznaje, że gdy wszyscy jednocześnie zjawiają się w domu, dzieje się w nim naprawdę wiele. Zresztą nie tylko pan Stanisław ma liczną rodzinę, wnuków doczekało się także jego rodzeństwo. W sumie więc grono prawnucząt pani Heleny liczy dobrze ponad dwudziestkę i wszystko wskazuje na to, że w tym względzie nie zostało jeszcze wypowiedziane ostatnie, czego  z całego serca gratulujemy, a dostojnej Jubilatce życzymy zdrowia, wszelkiej pomyślności i tego co najważniejsze czyli bliskich wokół siebie…

(MG)