Wspólna modlitwa i złożenie kwiatów przy mogile zbiorowej polskich żołnierzy w Siedlcach złożyły się na tegoroczne gminne obchody kolejnej rocznicy zakończenia II wojny światowej. Uroczystościom przewodniczył ksiądz proboszcz Tadeusz Żurek , gospodarz miejscowej parafii, jak również władze gminy i mieszkańcy.
– Miała być to skromna uroczystość, ale bardzo się cieszę, iż w tak licznym gronie – tu przy mogile żołnierzy, którzy polegli w kampanii wrześniowej – oddamy hołd wszystkim tym, którzy swoje życie oddali za wolność. Posłużę się słowami Papieża Franciszka, który mówił, że każda rocznica zakończenia wojny to doskonała okazja, by krzewić ideę pokoju i wyciągać wnioski z popełnionych wówczas błędów, by ich nigdy w przyszłości nie powielić. Nie jest tak, że od nas niewiele zależy. Każdy z nas może dołożyć swoją cegiełkę do wolności, która nie jest dana raz na zawsze, dlatego trzeba ją pielęgnować w sposób szczególny – mówił wójt Tadeusz Kielan, wójt Gminy Lubin.
Ksiądz Tadeusz Żurek podkreślił, że na Ojczyznę patrzeć należy przez pryzmat daru Bożego.
– Na naród i kraj, w którym żyjemy trzeba patrzeć przez pryzmat daru, jaki otrzymaliśmy od Boga , o który mamy zabiegać i przy którym mamy się trudzić tak, żeby można było ten dar przekazać przyszłym pokoleniom – powiedział kapłan, zapraszają wszystkich zgromadzonych do wspólnej modlitwy.
Za liczne przybycie podziękował wszystkim także gospodarz Siedlec sołtys Stanisław Ryniec, a była sołtys i opiekunka zbiorowej mogiły Danuta Nożewska podkreśliła, że tego rodzaju spotkania są najlepszą z możliwych lekcją patriotyzmu.
– Losy narodu polskiego wielokrotnie wystawiane były na próby, nierzadko bolesne, wymagające ofiar. Dziś oddajemy hołd poległym podczas II wojny światowej, którym przyszło spocząć z dala od domu rodzinnego, na naszej siedleckiej ziemi. Pracowali tutaj i umierali w nieludzkich warunkach. Ich miejsce spoczynku było ukryte przez wiele lat, nieznane rodzinom i bliskim. Dopiero po kilkudziesięciu latach udało się przeprowadzić badania naukowe i przywrócić tożsamość poległym, ustalić kim byli, gdzie mieszkali, powiadomić rodziny i zorganizować godny pochówek. Nie wolno nam o nich już nigdy zapomnieć – mówiła Danuta Nożewska, której zasługą jest istnienie obelisku w obecnym kształcie, ponieważ to inicjatyw byłej sołtys przeprowadzone zostały prace archeologiczne, które potwierdziły obecność szczątków polskich żołnierzy na przykościelnym cmentarzu.
(MG)