Świąteczny nastrój w styczniu?! A jednak! W Szkole Podstawowej im. J. Brzechwy w Szklarach Górnych wszystko jest możliwe. W dodatku było nie tylko świątecznie, ale i patriotycznie oraz ludowo.
Polskie akcenty pojawiły się w tegorocznych jasełkach w postaci takich tańców jak: krakowiak, lasowiak czy polonez. Maria i Józef szukają schronienia pod górami, bo tam żyją gościnni… Polacy. Jak zwykle diabły na czele z Lucyferem próbują nie dopuścić do narodzin Jezusa, ale i tu na przeszkodzie stają …górale, budując w lesie pensjonat. Tam na przyszłych rodziców Jezusa czeka misa z …pierogami. Lucyfer się złości, bo nie boją się go nawet dzieci, kojarząc go
z postacią bajkową lub kuzynem legendarnego smoka wawelskiego. A diabły ulegają urokowi Krakowiaków.
Mimo nowoczesnej wersji jasełek, szkolnym artystom udało się przenieść wszystkich w czasie za pomocą tańca z magicznymi zegarami i wyczarować świąteczną atmosferę. Mrugające światełka, półmrok, radosne głosy rozśpiewanych dzieci, zaskakujące układy taneczne wzbudzały zachwyt widzów. A było ich wielu. Tłumnie przybyli rodzice, dziadkowie, ciocie i wujkowie, mieszkańcy Szklar Górnych oraz absolwenci szkoły. Było tez wielu gości m.in. z Urzędu Gminy, powiatu, Rady Gminy. Sala gimnastyczna pękała w szwach. Jak zwykle na scenie zaprezentowali się prawie wszyscy uczniowie szkoły, od przedszkolaków zaczynając, a kończąc na młodzieży
z klasy VIII.
Jak zwykle widzowie wzruszali się do łez i uśmiechali szeroko, zwłaszcza, gdy maluszki – owieczki dzwoniły dzwoneczkami i wdzięcznie tupotały ‚raciczkami”. To wspaniałe widowisko przygotowała Barbara Kwapisz i Danuta Kasperska, z pomocą rodzin własnych oraz uczniowskich.
Flesze błyskały co chwilę, kamery pracowicie utrwalały te radosne momenty, zupełnie tak, jakby to była premiera amerykańskiego musicalu. Goście nie szczędzili pochwał wszystkim dzieciom i nauczycielkom, które je przygotowały do występów. Byli zachwyceni rozmachem całego przedsięwzięcia. Podziwiali również dekoracje, pięknie oświetlone kolorowymi światełkami. Gratulowali dyrektor Elżbiecie Piasny takich utalentowanych uczniów oraz pracowitych nauczycieli i pracowników szkoły. Na jej ręce złożyli prezenty i słodycze dla wszystkich artystów. Wspaniałą i smaczną niespodziankę dla dzieci przygotowała Agnieszka Małyniak. Olbrzymi tort z fajerwerkami wjechał na scenę i został powitany okrzykami radości, a potem… zjedzony do ostatniego okruszka.
I ja tam byłam, chociaż miodu i wina nie piłam. Za to razem z widzami dzieci podziwiałam i gromko ich oklaskiwałam.
(AS)