Olbrzymie koszty pożaru w Kłopotowie

Ponad 21 tys. zł zapłaciła Gmina Lubin za akcję gaszenia sierpniowego pożaru składowiska odpadów w Kłopotowie. To koszty ekwiwalentu dla strażaków, paliwa, wody i wypożyczenia sprzętu ciężkiego.

Pożar, który wybuchł 20 sierpnia 2017 r. w Kłopotowie – gaszony był przez ponad dwie doby. W akcji wzięło udział 13 jednostek straży pożarnej.

Walka z ogniem na składowisku odpadów była bardzo trudna. Pożar docierał do coraz niższych partii zalegających tam hałd śmieci i pojawiał się w miejscach, które wydawały się być już ugaszone. Potrzebny był ciężki sprzęt w postaci koparek, by palące się odpady przerzucać i ostatecznie dogaszać.

10 tys. 576 zł – to kwota ekwiwalentu wypłaconego strażakom z Ochotniczych Straży Pożarnych Gminy Lubin, paliwo pochłonęło 2.271 zł, a rachunek na kwotę 7 tys. 264 za zużytą wodę wystawiło gminie Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Wypożyczenie sprzętu ciężkiego kosztowało prawie 1300 zł. Ogólny koszt udziału w akcji gaśniczej OSP Gminy Lubin zamknął się kwotą 21 tys. 407 zł.

Był to już czwarty pożar składowiska odpadów w Kłopotowie w ciągu ostatnich niespełna trzech lat. Ten z 2015 roku gaszono przez ponad tydzień.

W przypadku poprzednich zdarzeń jedna z hipotez mówiła o podpaleniu. Prokuratorskie śledztwo w tej sprawie zostało jednak umorzone. Przed sądem w Lubinie toczy się proces przeciwko właścicielowi i dyrektorowi zarządzającemu Spółki R-Power.  Głogowska prokuratura w liczącym ponad 20 stron akcie oskarżenia zarzuciła im m.in. składowanie odpadów niebezpiecznych, w warunkach do tego nieprzeznaczonych, co mogło stanowić zagrożenia dla zdrowia mieszkających tam osób, poprzez zanieczyszczenie gleby i wody.

Akt oskarżenia skierowany do lubińskiego sądu, objął okres od 1 stycznia 2015 r. do 8 stycznia 2016 r., ale materiał dowodowy w tej sprawie nadal jest gromadzony, ponieważ mimo cofnięcia pozwolenia na składowanie odpadów w tym miejscu oraz zakazów wjazdu dla samochodów powyżej 3,5 tony  na wysypisko odpadów w Kłopotowie cały czas przyjeżdżają kolejne transporty śmieci.

Ostatni wjazd tira na wysypisko lubińscy policjanci udaremnili 7 września 2017 r. Potwierdzonych zgłoszeń w tej sprawie było w tym roku kilkanaście.

O pożarze z sierpnia 2017 r. także powiadomiona została głogowska prokuratura, jednak tego wątku nie włączono do prowadzonego postępowania i sprawa  – zgodnie z właściwością miejscową – skierowana została do Prokuratury Rejonowej w Lubinie.

(MG)