Odyseusze z Gminnego Gimnazjum podbijają Wrocław

DSC_3205 (640x424)W sobotni poranek 27 lutego 2016, kiedy to zazwyczaj jest czas na wylegiwanie się w łóżku i odpoczynek po całym tygodniu pracy, grupa 12 uczniów wraz z nauczycielami wybrała się do Wrocławia. Chciała tam pokazać, wtajemniczonym w Odyseję Umysłu, jak udało im się rozwiązać zadanie, nad którym pracowali cały rok.

Największe zdziwienie można było zobaczyć w oczach kierowcy busa, który z przerażeniem patrzył jak Odyseusze pakują bramki, fotele, balkoniki, deskorolki, kartony, stojaki i inne graty do jego auta. Już myśleliśmy, że powie: „Nie jedziemy!”, ale udało się. Spakowani ruszyliśmy w drogę. Na miejscu: szok! Oprócz nas do X LO we Wrocławiu przyjechało 85 drużyn z całego Dolnego Śląska. Po ogromnej szkole przemieszczali się ludzie w dziwacznych kostiumach z pomalowanymi twarzami oraz rekwizytami, nierzadko poruszający się na stworzonych własnoręcznie pojazdach lub ćwiczący budowę drewnianych struktur. Z niejednego kąta słychać było próby dźwiękowe niezwykłych instrumentów lub śpiewy autorskich piosenek. Korytarze wypełnione były dziećmi, młodzieżą, rodzicami, nauczycielami, trenerami, szeryfami, sędziami i porządkowymi. Organizatorzy zapewnili 6 scen, pokój zabaw, strefę luzu, strefę ekspresji, bufet oraz pokój napraw. Wszystko po to, aby rozwiązania zadań były na najwyższym poziomie.

 Skład ekipy z Gminnego Gimnazjum w Lubinie był podzielony na dwie drużyny. DSC_3151 (640x424)Oba zespoły próbowały swoich sił na scenie, przedstawiając w formie spektaklu, rozwiązanie problemów długoterminowych. Pierwsza inscenizacja była opowieścią o podróży wehikułem między różnymi ekosystemami, natomiast druga przygodami trzech zabawnych zwierzątek; papugi, rekina i leniwca. Kreatywność młodzieży z „gminnego” była również sprawdzana w zadaniu spontanicznym, którego treść poznali dopiero na miejscu w Strefie Spontanicznej.

Zabawa, satysfakcja, przygoda, pasja, osiągnięcia i trudności to wszystko przeplatało się tego dnia między członkami zespołów. Czuć było niesamowitą jedność, solidarność, która objawiała się we wzajemnej pomocy, wspieraniu się i udzielaniu dobrych rad. Wszyscy chcieliśmy wypaść jak najlepiej.

Zwieńczeniem ciężkiego, ale jakże bogatego w nowe doświadczenia wspólnego czasu była wieczorna ceremonia, która podsumowała nasze całoroczne starania i pokazała, że jesteśmy zwycięzcami. Wyszliśmy z niej z wnioskami, medalami na szyi oraz „:naładowanymi bateriami” na pracę w kolejnym roku. Jak powiedział dr Sam Mickuls – twórca odysei: „Nie ma czegoś takiego jak zły pomysł; zawsze natomiast istnieje pomysł lepszy!”

 http:// gimnazjumgl.superszkolna.pl