Minister rolnictwa podtrzymał swoją wcześniejsza negatywną decyzję w sprawie zmiany przeznaczenia gruntów rolnych na terenie Obory i Krzeczyna Wielkiego, na których powstać miała Specjalna Strefa Ekonomiczna.
– Złożyliśmy odwołanie od pierwszej decyzji ministerstwa w tej sprawie, ale niestety została ona utrzymana w mocy. Muszę przyznać, że takiego stanowiska się spodziewaliśmy, dlatego jednocześnie ze złożeniem odwołania, rozpoczęliśmy procedury związane z przygotowaniem nowego studium uwarunkowań i zagospodarowania przestrzennego, wyłącznie dla terenów przeznaczonych pod strefę. Uchwałę w tej sprawie podjęli już radni Gminy Lubin – mówi wójt Tadeusz Kielan.
Szef gminnego samorządu tłumaczy, że strefę wyłączono ze wspólnych planów Obory i Krzeczyna, by nie blokować możliwości zmiany przeznaczenia gruntów na potrzeby osób prywatnych i firm.
– Rozważamy możliwość skierowanie decyzji Ministerstwa Rolnictwa do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie – dodaje Tadeusz Kielan.
Decyzja Ministerstwa Rolnictwa poprzedzona została negatywną opinią Marszałka Województwa oraz Wojewody Dolnośląskiego.
Przypomnijmy po wydaniu pierwszej decyzji ministra w tej sprawie, we wrześniu bieżącego roku dwie Rady: Miejska i Gminy Lubin na jednym posiedzeniu podjęły intencyjne uchwały w sprawie utworzenia na terenie obydwu samorządów Strefy Aktywności Gospodarczej – S 3 Lubin Zachód. Miał to być sygnał dla decydentów, że wola jej powołania jest w regionie duża. Niestety ten apel samorządowców pozostał bez echa…
– Mamy nadzieję, że nowy rząd podejdzie do sprawy inaczej i weźmie pod uwagę fakt, że region oparty na monokulturze miedziowej nie ma szans na zrównoważony rozwój, a co za tym idzie na proporcjonalną do potrzeb ilość miejsc pracy – wyraża nadzieję Tadeusz Kielan, wójt Gminy Lubin.
Strefa w prawie 80 proc. znajdować się ma terenie Gminy Lubin, obejmując swoim zasięgiem Krzeczyn Mały i Wielki oraz Oborę.
(MG)