Danuta Browarska ma 55 lat i pochodzi z Osieka. Gospodyni domowa, mama dwójki dzieci. Każdą wolną chwilę poświęca na dbanie o niewielki domowy ogródek. Interesuje się zdrowym żywieniem i lubi rozwiązywać zagadki kryminalne. Dużo gotuje, piecze, a od niedawna przyrządza także wyroby wędliniarskie. Nie boi się nowych wyzwań, z uporem dąży do celu i posiada umiejętność planowania.
W taki właśnie sposób na oficjalnej stronie programu „Bake Off Ale ciacho!” prezentowano jedną z uczestniczek IV edycji programu realizowanego przez Program 2 Telewizji Polskiej. Jak się okazało po 10 kolejnych odcinkach – najlepszą uczestniczkę ! Danuta Browarska okazała się bezkonkurencyjna i wygrała program zdobywając tytuł Polskiego Mistrza Wypieków i czek na 50 tysięcy złotych.
– To była ciężka praca, ale mało co dało mi tyle radości. Czuję się wielokrotnym zwycięzcą. Odważyłam się zgłosić do programu, wybrano mnie, doceniono, przeszłam tak wiele etapów i okazałam się najlepsza. To wszystko, to duże przeżycia i cudowne wspomnienia – mówi Danuta Browarska, która na zaproszenie wójta odwiedziła Urząd Gminy Lubin.
Laureatka przyszła z pięknym, oczywiście własnoręcznie upieczonym tortem a od wójta Tadeusza Kielana i radnego Patryka Jarkowca otrzymała gratulacje, kwiaty oraz upominki.
– Tort jest przepyszny, a my jesteśmy bardzo dumni z Pani osiągnięć. Gratulujemy z całego serca. Wypadła Pani w tym programie telewizyjnym wspaniale – mówił Tadeusz Kielan, wójt Gminy Lubin.
Decyzję o zgłoszeniu się do programu podjęła za namową córki i pojechała na pierwsze eliminacje do Wrocławia ze swoimi wypiekami. Większość konkurentów miała ze sobą torty i ciasta, a Danuta Browarska wzięła to, co piecze na co dzień w domu i co według niej jest najlepsze czyli: chleb, orkiszowe rogaliki z dżemem oraz sakiewki z ciasta z serem. Po prezentacji we Wrocławiu zaproszono ją na kolejne eliminacje do Warszawy. Tam została wybrana spośród ponad 300 kandydatów i znalazła się w gronie dwunastu uczestników IV edycji programu.
– Spędziłam w Warszawie kilka wspaniałych tygodni realizując program. To były naprawdę wielkie emocje. Niektóre obcojęzyczne nazwy półproduktów czy wypieków były mi nieznane, a dekorowanie ciast nie było moją mocną stroną. A jednak z odcinka na odcinek umiałam coraz więcej. Bałam się bardzo, że odpadnę na początku programu, ale już od 6. odcinka było fantastycznie. W finale tort dekorowałam żywymi kwiatami, co wcześniej nie przyszłoby mi do głowy, ale widziałam, że tak robią inni finaliści – opowiada z przejęciem Danuta Browarska.
Ma bardzo dużo energii i jak sama mówi, ta energia ja roznosi. Od 1991 roku mieszka w Osieku. Nie pracuje zawodowo, zajmuje się domem. W kuchni potrafi zrobić wszystko, ale najchętniej zdrowe, proste jedzenie. Wygraną zamierza przeznaczyć na wymarzoną wycieczkę, choć nie zdradza celu podróży. Pieniądze przydadzą się też na inne wydatki, bo w tym roku córka wybiera się na studia do Wrocławia.
Gratulujemy wygranej, a innych zachęcamy do realizacji swoich pomysłów. Jak widać marzenia się spełniają, trzeba im tylko pomóc i uwierzyć w siebie!
(SR)