Miasto Lubin i starostwo przed poważnym problemem śmieciowym!

Prezydent Lubina Robert Raczyński musi podjąć konkretne działania, by zlikwidować odór unoszący się z miejskiego wysypiska, a starosta Adam Myrda uporać się z nielegalnym składowiskiem w Kłopotowie, na którego powstanie osobiście wyraził zgodę. Znowelizowana ostatnio ustawa o odpadach nie pozostawia, co do tego, żadnych wątpliwości, choć apel podjęty ostatnio przez miejskich radnych dowodzi, że nie wszyscy zrozumieli intencję ustawodawcy.

– Chwała ustawodawcy, za to, że natychmiast zareagował – mówiła na ostatniej sesji przewodnicząca Rady Miejskiej w Lubinie Bogusława Potocka.

Zadowolenia ze zmiany przepisów nie ukrywał także wiceprzewodniczący rady. Tomasz Górzyński domaga się natychmiastowej likwidacji nielegalnego składowiska w Kłopotowie, stając jednocześnie w obronie miejskiego wysypiska, które choć śmierdzi i spędza sen z oczu mieszkańcom Lubina, to jednak – co podkreśla wiceprzewodniczący – działa legalnie.

– Mi nie śmierdzi, ja mieszkam w takim miejscu, że nie śmierdzi. Nie mam problemu ze smrodem, ani z Kłopotowa, ani z Lubina. Ja mam problem z tym, że w Kłopotowie znajduje się nielegalne składowisko. Nie wiemy czy nie znajdują się tam toksyczne odpady. To jest nielegalne wysypisko, które nam zagraża. Ja mam dzieci – mówił wiceprzewodniczący Górzyński, przekonując do przyjęcia apelu w sprawie usunięcia odpadów z Kłopotowa.

Apel owszem, zasadny jest bez wątpienia, jednak adresat niewłaściwy. Głosami radnych prezydenckiego klubu Lubin 2006 skierowano go do… wójta Gminy Lubin, choć ustawa nie pozostawia wątpliwości, że odpowiedzialny za to jest Starosta Lubiński Adam Myrda, który w 2014 r.  wydał decyzję zezwalającą na zbieranie odpadów  Kłopotowie.

– Jeśli apel dotrze do nas drogą oficjalną, skierujemy go do właściwego organu czyli Starosty Lubińskiego. Oprócz precyzyjnego zapisu ustawy o odpadach, mamy dwie niezależne opinie prawne. Z obu wynika jednoznacznie, że właściwa w tej sprawie jest nie gmina lecz starostwo. Wydatkowanie na ten cel środków publicznych z budżetu gminy niosłoby za sobą możliwość postawienia nam zarzutu niegospodarności – mówił podczas konferencji prasowej Tadeusz Kielan, wójt Gminy Lubin.

Likwidacja składowiska odpadów w Kłopotowie nie rozwiązuje jednak problemu uciążliwego zapachu, z którym od lat borykają się z mieszkańcy miasta i gminy Lubin. Pochodzi on bez wątpienia z wysypiska przy ul Zielonej, którego właścicielem, poprzez miejską spółkę MUNDO, jest prezydent Lubina Robert Raczyński.

– Na spornym składowisku w Kłopotowie znajdują się obecnie odpady, które nie emitują zapachów. To miejsce było źródłem odoru tylko wtedy, gdy dochodziło tam do pożarów. Wszystkie kontrole prowadzimy zawsze w obecności policji, czyli organu bezstronnego i wynik zawsze jest jednoznaczny: uciążliwy zapach nie pochodzi z Kłopotowa – mówi Anna Marzec, kierownik referatu Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Gminy w Lubinie.

W dniu ostatniej kontroli, przeprowadzonej 20 listopada 2019 r., kiedy odór wyjątkowo przeszkadzał mieszkańcom, na miejskim wysypisku MUNDO widoczne były pojazdy ciężarowe rozładowujące odpady oraz maszyny równające teren.

– By ostatecznie rozwiązać problem odpowiedzialności za uprzykrzający życie mieszkańcom miasta i gminy odór, zleciliśmy niezależnej instytucji zbadania jakości powierza wokół obydwu wysypisk. Ich wyniki poznamy prawdopodobnie jeszcze w tym roku – dodaje wójt Tadeusz Kielan.

Z art. 26a znowelizowanej ustawy o odpadach wynika, że „w przypadku gdy ze względu na zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzi lub środowiska konieczne jest niezwłoczne usunięcie odpadów, właściwy organ podejmuje działania polegające na usunięciu odpadów i gospodarowaniu nimi”.

W uszczegółowieniu tego przepisu wskazano, iż właściwym organem w przypadku gdy obowiązek usunięcia odpadów powstał w związku z wydaniem decyzji o cofnięciu decyzji związanej z gospodarką odpadami, stwierdzeniem nieważności, uchyleniem lub wygaśnięciem decyzji związanej z gospodarką odpadami – jest organ właściwy do wydania tej decyzji;

Organem właściwym, zobowiązanym do podjęcia działań w zakresie usunięcia odpadów zgromadzonych w Kłopotowie jest starosta, a nie wójt. To starosta lubiński wydał zezwolenie na zbieranie odpadów, które później cofnął swoją decyzją. Od czasu cofnięcia zezwolenia, tj. od 2016 r. do chwili obecnej starosta nie podjął się egzekucji niewykonanego obowiązku usunięcia odpadów przez firmę, która odpady tam gromadziła.

(MG)