Były kwiaty, prezenty, tort, szaman i mnóstwo życzeń z okazji pięknego jubileuszu 95-lecia Czesławy Stasiak z Osieka. Do Jubilatki przyjechała rodzina z całej Polski. Kilka dni później z kwiatami i życzeniami, jedną z najstarszych mieszkanek naszej gminy, odwiedził Tadeusz Kielan wójt Gminy Lubin.
Piękny jubileusz 95-lecia Czesława Stasiak obchodziła wśród najbliższych. Na ogródku zorganizowano duże rodzinne spotkanie z najbliższym, którzy przyjechali m.in. Wałbrzycha, Kłodzka i Konina.
– Śpiewaliśmy Mamie „200 lat!” – mówi córka Jolanta Kasprowiak. – To było bardzo miłe ale jednocześnie uroczyste spotkanie wśród zieleni, którą nasz Jubilatka bardzo kocha.
– Tak bardzo, że nie daje nikomu wejść do ogródka, sama wszystkiego chce dopilnować, plewić, zbierać owoce- dopowiada ze śmiechem zięć Roman Kasprowiak.
Wtóruje im równie wesoło Jubilatka: – Jeszcze z chęcią bym potańczyła, a prace na ogrodzie rzeczywiście bardzo lubię, tylko czasem doskwiera mi ból w rękach.
Czesława Stasiak, bardzo się cieszyła z wizyty wójta Tadeusza Kielana. W imieniu mieszkańców gminy wręczył Jubilatce piękny bukiet kwiatów, prezenty i oczywiście życzenia, przede wszystkim zdrowia, spokoju i miłości wśród najbliższych.
Do Osieka, w którym wybudowała się jej córka z zięciem i wnuk przyjechała 13 lat temu. Urodziła się w Rychwale koło Konina. Prawie całą wojnę spędziła na robotach w Niemczech. Tam poznała swoje przyszłego męża Edwarda, z którym po wojnie przyjechała do Wałbrzycha w 1946 roku. Mąż dostał dobrze płatną pracę w miejscowej koksowni, wiec mogła się poświecić domowi i wychowaniu córki.
– Moja babcia też dożyła prawie 100 lat. Cieszę się, że mogę świętować swoje 95. urodziny z najbliższymi i że odwiedził mnie wójt – mówi Czesława Stasiak.
Życzymy kolejnych pięknych lat w zdrowiu!
(SR)