Spotkanie dwóch imienniczek rozpoczęło się od badania sił obu ekip. Kilka groźnych akcji i strzałów nie przynosiło jednak efektów bramkowych. Pierwsza połowa była dość wyrównana i zakończyła się sprawiedliwym remisem.
Druga połowa to zdecydowanie lepsza gra gospodarzy, którzy szybko objęli prowadzenie. Dokładne dośrodkowanie Rutkowskiego wolejem zamknął Nalewajk otwierając wynik spotkania.
50′ 1:0 Nalewajk as. Rutkowski
Po tej akcji trochę śmielej zaczęli atakować goście, którzy jednak poza dużą ilością rzutów rożnych niczego poważnego już nie stworzyli. Dobrze grająca w tym dniu defensywa księginicka nie pozwoliła na stratę bramki, a pewne interwencje Tomka Wasilewskiego frustrowały poczynania gości.
Taki obrót sprawy dał kolejna bramkę w tym meczu. Tym razem na rajd i odważną akcje zdecydował się Lisowicz, który mijając kilku zawodników umieścił piłkę w bramce.
68′ 2:0 Lisowicz
Gospodarze kontrolowali przebieg gry, a gościom puszczały nerwy. W 85. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną ujrzał obrońca Kochlic Szmil.
85′ Czerwona kartka dla Iskry Kochlice (Szmil).
Po tej sytuacji już pewnym się stało, że Iskra Księginice tego meczu przegrać nie może, a kolejne akcje pachniały następnymi bramkami. I tak też się stało. Gole dorzucili jeszcze Staszak i Migacz. Ten pierwszy niestety za drugą żółtą kartkę musiał opuścić pole gry.
89′ 3:0 Staszak as. Rogala
90′ Czerwona kartka Roman Staszak (Iskra Księginice)
93′ 4:0 Migacz as. Pytlarz
Obie drużyny kończyły mecz w dziesiątkę, ale nie miało to już znaczenia, bo trzy punkty zasłużenie powędrowały na konto Księginic.
Groźnie wyglądającej kontuzji doznał Maciej Bar z Księginic.
W meczu 7. kolejki rozegranym w Oborze, w roli gospodarza wystąpiły Ksieginice. Własny obiekt jest w trakcie modernizacji. Nie przeszkodziło to jednak w odniesieniu wysokiego zwycięstwa.
(KG)