Iskra Księginice – Iskra Kochlice 4:0

IMG_5038Spotkanie dwóch imienniczek rozpoczęło się od badania sił obu ekip. Kilka groźnych akcji i strzałów nie przynosiło jednak efektów bramkowych. Pierwsza połowa była dość wyrównana i zakończyła się sprawiedliwym remisem.

Druga połowa to zdecydowanie lepsza gra gospodarzy, którzy szybko objęli prowadzenie. Dokładne dośrodkowanie Rutkowskiego wolejem zamknął Nalewajk otwierając wynik spotkania.

50′ 1:0 Nalewajk as. Rutkowski

Po tej akcji trochę śmielej zaczęli atakować goście, którzy jednak poza dużą ilością rzutów rożnych niczego poważnego już nie stworzyli. Dobrze grająca w tym dniu defensywa księginicka nie pozwoliła na stratę bramki, a pewne interwencje Tomka Wasilewskiego frustrowały poczynania gości.

Taki obrót sprawy  dał kolejna bramkę w tym meczu. Tym razem na rajd i odważną akcje zdecydował się Lisowicz, który mijając kilku zawodników umieścił piłkę w bramce.

68′ 2:0 Lisowicz

Gospodarze kontrolowali przebieg gry, a gościom puszczały nerwy. W 85. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną ujrzał obrońca Kochlic Szmil.

85′ Czerwona kartka dla Iskry Kochlice (Szmil).

Po tej sytuacji już pewnym się stało, że Iskra Księginice tego meczu przegrać nie może, a kolejne akcje pachniały następnymi bramkami. I tak też się stało. Gole dorzucili jeszcze Staszak i Migacz. Ten pierwszy niestety za drugą żółtą kartkę musiał opuścić pole gry.

89′ 3:0 Staszak as. Rogala

90′ Czerwona kartka Roman Staszak (Iskra Księginice)

93′ 4:0 Migacz as. Pytlarz

Obie drużyny kończyły mecz w dziesiątkę, ale nie miało to już znaczenia, bo trzy punkty zasłużenie powędrowały na konto Księginic.

Groźnie wyglądającej kontuzji doznał Maciej Bar z Księginic.

W meczu 7. kolejki rozegranym w Oborze, w roli gospodarza wystąpiły Ksieginice. Własny obiekt  jest w trakcie modernizacji. Nie przeszkodziło to jednak w odniesieniu wysokiego zwycięstwa.

(KG)