Konkursy na kompozycję z warzyw i owoców, super nalewkę, najpiękniejszy wianek oraz na najsmaczniejsze wypieki najlepsze przetwory – towarzyszyły tegorocznemu Świętu Plonów w Gorzycy. Dożynki przygotowane zostały przez Sołtysa Jana Olejnika i Radę Sołecką, a w ich organizacje mocno zaangażowali się mieszkańcy. W uroczystości uczestniczyli m.in. ksiądz proboszcz Krzysztof Klim oraz wójt Gminy Lubin Tadeusz Kielan.
Święto Plonów w Gorzycy rozpoczęła Msza Święta Dziękczynna w miejscowym kościele. Drugą część uroczystości zainaugurowała ceremonia chleba, bo gdy „Zboża z pól sprzątnięte, to tradycja każe, by to godnie uczcili wszyscy gospodarze”.
Bochen chleba gospodarzowi Gorzycy Janowi Olejnikowi przekazali starostwie dożynek Joanna Dziedzic i Tomasz Hawrysz, a sołtys obiecał dzielić go mądrze i sprawiedliwie.
Dożynkową ceremonię poprowadził Jan Hawrysz.
Choć w Gorzycy zawodowych rolników jest coraz mniej, systematycznie rośnie liczba działkowców – hobbystów, którzy w swoich niewielkich ogrodach wyczarowują prawdziwe cuda natury. I to właśnie głównie oni stanęli w konkursowe szranki podczas tegorocznych dożynek.
W konkurencji na najpiękniejszą kompozycję z warzyw zwyciężyła Janina Zając, na drugim miejscu uplasowała się Joanna Fedyna.
W „owocowej kategorii” triumfowała Helena Hawrysz, a wśród przetworów na zimę najwyżej oceniono wyrób Janiny Dziedzic.
Za najpiękniej uwite wianki uznano dzieła Renaty Lelo i Krystyny Wojtowicz.
Dożynkom w Gorzycy tradycyjnie już towarzyszył konkurs na super nalewkę. Pierwsze miejsce wywalczył trunek Krystyny Wojtowicz, drugie zajęła nalewka Janiny Dziedzic, a trzecie Zdzisława Wojtowicza.
Nie zabrakło także konkursów rekreacyjno-sportowych, takich jak rzut wałkiem do celu, lotką do tarczy czy zbieranie ziemniaków.
Renata Lelo tradycyjnie już była autorką przepięknego dożynkowe wieńca, który zajął drugie miejsce w tegorocznym Gminnym Konkursie na Najpiękniejszy Wieniec Dożynkowy, a w ubiegłym roku został jego bezapelacyjnym zwycięzcą.
Jak zwykle w wyjątkowo ciepłej i przyjacielskiej atmosferze, przy suto zastawionych stołach i dobrej muzyce mieszkańcy Gorzycy bawili się do późnych godzin nocnych.
(oprac. Helena Hawrysz/MG)