Atak na sędziego liniowego był powodem przerwania sobotniego meczu Iskry Księginice z Hutą Przemków. ​W 75. minucie spotkania, po skutecznym rzucie karnym przemkowian, jeden z kibiców rzucił w kierunku arbitra narożną tyczką. Sędzia główny natychmiast zakończył to spotkanie. Konsekwencje chuligańskiego wybryku poniesie klub.

Do spotkania obie drużyny przystąpiły w osłabionym składzie, jednak bardziej widoczne braki było widać po stronie gospodarzy.

Pierwsza połowa to wyrównany mecz, choć jego faworytem była Iskra Księginice, znajdująca się w tabeli o parę oczek wyżej od przeciwnika. Mimo, iż każda ze stron w pierwszych 45 minutach spotkania miała kilka okazji do zdobycia bramki, do szatni schodziły przy bezbrakowym remisie.

W drugiej połowie, po błędzie w środku pola, akcję skrzydłem przeprowadzili przemkowianie. Ich wysiłek zakończył się bramką zdobytą w 55. przez Pawła Łopacińskiego.

Po stracie bramki Iskra próbowała odmienić losy spotkania, ale dobrze dysponowana tego dnia defensywa Huty nie pozwalała na zbyt wiele. Najistotniejsze wydarzenia miały miejsce w 75. minucie. W polu karnym Iskry zostaje faulowany zawodnik gości. Sędzia bez wahania wskazuje na rzut karny, którego pewnym egzekutorem okazuje się Łopaciński, ustalając wynik na 0:2.

​Po tej sytuacji nieodpowiedzialnie zachował się jeden z kibiców Iskry, który tyczką narożną rzucił w kierunku sędziego liniowego. Widząc to, arbiter główny postanowił zakończyć spotkanie.

Konsekwencje tego występku będą z pewnością surowe. Poniesie je klub. Mecz zweryfikowany został jako walkower 0:3, niebawem poznamy wysokość kary finansowej, która nałożona zostanie na Iskrę.

(Karol Grolewski, MG. FOT. JERZY TADLA)