Absolutorium dla zarządu OSP w Księginicach

OSP w Księginicach to jedna z naszych trzech jednostek wpisanych do Krajowego System Ratowniczo-Gaśniczego. Wiąże się to nie tylko z częstszymi wyjazdami, ale także z dodatkowym dofinansowaniem. W ubiegłym roku zrobiono za nie m.in. nową posadzkę w garażu remizy.

 

– Mieliśmy w ubiegłym roku zdecydowanie więcej wyjazdów, ale także kupiliśmy dodatkowy sprzęt, wyposażenie no i zrobiliśmy planowany od dawna remont posadzki, mamy też nowe szafki. To był dobry rok i oby te kolejne miesiące były podobne – mówi Łukasz Kurek, prezes OSP w Księginicach. Podczas zebrania sprawozdawczego zarządowi udzielono absolutorium za ubiegły rok i jednocześnie zaakceptowano plan działań na rok 2018.

Strażacy z Księginic wyjeżdżali w ubiegłym roku na 38 akcji, 25 z nich to były pożary. Jednostka liczy dziś 17 osób, w tym dwie kobiety, ale najbliższe plany mówią o dołączeniu kolejnych 5 osób, w tym aż 4 kobiet. Do stworzenia dziewięcioosobowej kobiecej drużyny jeszcze trochę będzie brakować, ale patrząc na zaangażowanie kobiet w akcje, można mieć nadzieję, że to się szybko zmieni. Irena Dworak jest w straży już trzeci rok, w ubiegłym roku wzięła udział aż w 32 akcjach.

– Każda z nich jest inna i uczy mnie czegoś nowego. Cieszę się, że jestem strażakiem. Już sam pierwszy dwumiesięczny kurs dał mi bardzo wiele, ale jedno wiem na pewno: w każdej akcji ratunkowej najważniejszy jest rozsądek – mówi Irena Dworak.

Ewelina Kunicka, druga kobieta w jednostce, trafiła do OSP przez swojego chłopaka strażaka. Teraz Marcin Poczynek i Ewelina przygotowują się do ślubu i za zgodą prezesa pojadą na niego w kwietniu strażackim wozem.

– Gratuluje młodym i dziękuję Wam wszystkim za doskonałą pracę w ubiegłym roku. Życzę zrealizowania wszystkich planów, w tym przede wszystkim nowych naborów – mówił Tadeusz Kielan wójt Gminy Lubin.

– Oby każdy z Was miał tyle samo wyjazdów co powrotów – dodawał Norbert Grabowiecki, przewodniczący Rady Gminy Lubin.

Reprezentujący Komendę Powiatową PSP w Lubinie dziękował ochotnikom za dotychczasową współpracę: – Ona jest tak dobra, że lepiej już być nie może, dlatego wszystkim nam życzę byśmy mieli mniej wyjazdów a częściej widywali się na  ćwiczeniach i  zawodach a nie akcjach ratowniczych – mówił Michał Cemka.

(SR)